Bardzo często, w trakcie rozmów z Craftującymi Dziewczynami, nie tylko zajmującymi się scrapem, pojawiają się opinie o zalewie nas tanią chińszczyzną, brakiem poszanowania dla wkładu pracy i czasu jaki poświęcamy w wykonywanie hand made. Niestety równie często spotyka nas przykre doświadczenie kradzieży prac, zdjęć, plagiatu poczynionych "dzieł". Przykre to bardzo, bowiem większość z nas kocha to co robi, oddaje się temu zajęciu bezgranicznie. Trudno uwierzyć, że inni ludzie potrafią być zupełnie wyzuci z wrażliwości, nie mieć zahamowań lub nie potrafią zrozumieć, że to co robimy nie jest łatwe, nie przyszło samo. To co potrafimy zrobić obkupione zostało ciężką pracą, poświęceniem setek godzin na doskonaleniu siebie, swego warsztatu i tego co w głowie.... No cóż samo życie......
Uffff.... wygadałam się, wyżaliłam... Dziękuje, że mnie wysłuchaliście, a teraz zapraszam do siebie, oglądajcie, podziwiajcie, krytykujcie, komentujcie....
tego o modystce nie słyszałam jeszcze:)
OdpowiedzUsuńHistoria podobna do tej o mechaniku, który oburzonemu ceną klientowi napisał szczegółowy rachunek: puknąłem młotkiem - 1 zł, wiedziałem gdzie - 99 zł :)
OdpowiedzUsuńCo do nieposzanowania pracy - nie robię kartek jeśli ktoś nie akceptuje ceny na początku, a zdarzyło mi się to jeden raz.
Druga sprawa - kopiowanie. Nauczyłam się już, że to, co wrzucamy na nasze blogi, strony prędzej czy później będzie skopiowane w taki czy inny sposób. I choć na początku trudno było mi się z tym pogodzić, doszłam do jednego wniosku: Naśladownictwo jest najszczerszym pochlebstwem :) I żyje mi się łatwiej :)